Kuratorka wystawy „We need more space”, opowie o kulisach projektów prezentowanych na wystawie zarówno z perspektywy technologicznej jak i projektowej. Dowiemy się o ludzkim aspekcie projektowania dla przestrzeni kosmicznej oraz po co w kosmosie projektant i dlaczego warto, żeby współpracował z inżynierami?
Procedura wysłania człowieka w kosmos jest skomplikowana. Zaczyna się od szeregu treningów psychicznych i fizycznych, przygotowania całego zaplecza technicznego, aż po ubranie astronauty w skafander. Pomimo, iż jest to proces projektowania dla specyficznych warunków, uwzględniający szereg wymogów technicznych, nie powinien być oderwany od aspektów fizycznych i uwarunkowań kulturowych. Człowiekowi - również w przestrzeni kosmicznej - nierozerwalnie towarzyszą potrzeby fizjologiczne, potrzeba komfortu i bezpieczeństwa, a nawet przesądy. Prelegentka przytoczy przekonania i anegdoty związane z ludzkim aspektem obecności w przestrzeni kosmicznej.
Rosjanie nadal kultywują oddawanie moczu jako utarty rytuał przed startem w kosmos. Zwyczaj zapoczątkowany został 12 kwietnia 1961 roku przez Jurija Gagarina, który w drodze do platformy, poczuł silną potrzebę fizjologiczną i poprosił kierowcę aby się zatrzymał w celu oddania moczu.
W środowisku naukowym panuje nie podparte żadnymi badaniami przekonanie, że kobietom bardziej szkodzi promieniowanie kosmiczne niż mężczyznom. W wyniku tej teorii astronautki mogą krócej przebywać w przestrzeni kosmicznej. Przykłady takich rytuałów, przesądów i niezweryfikowanych teorii podkreślają, że jesteśmy ludźmi i projektując nawet najbardziej zaawansowane systemy nie możemy o tym zapominać. Zarówno NASA , ESA oraz inne ośrodki badawcze mają za sobą szereg eksperymentów, przemyślanych rozwiązań i wynalazków, które nie znalazły zastosowania ponieważ to użytkownik – człowiek – nie był brany pod uwagę. Podczas wykładu poznamy część z nich.
Wykład w ramach BLOKU WZORNICTWO.