Śmieci stały się gorącym tematem. Sięgają po nie i mali projektanci i wielki przemysł. To zmiana. Odpady, które były niechcianym efektem ubocznym wielkich produkcji i konsumpcji stały się cennym zasobem i symbolem społecznej odpowiedzialności.
By oddać sprawiedliwość niezależnym projektantom, odpady interesowały ich już od jakiegoś czasu, z różnych powodów. Czasem dlatego, że nie stać ich było na inne materiały lub dlatego, że fascynował ich sam proces przetwarzania jako zadanie projektowe. Czasem zaś dlatego, że w gospodarowaniu odpadami zauważali absurdy, które w swojej małej skali próbowali zasygnalizować światu. Tak jak Diederik Schneemann, artysta i projektant z Rotterdamu, który szukał zastosowania dla klapków zebranych z plaż wschodniej Afryki przede wszystkim po to aby posprzątać wybrzeże. Przemysł ma znacznie trudniejsze zadanie, bo skala problemu i odpowiedzialność są tu o wiele większe. Ilość wytwarzanych odpadów i ogromne koszty wymagają systemowych rozwiązań. Z tego powodu namysł nad śmieciami trwa tu znacznie dłużej, a decyzje, które podejmują przedsiębiorcy wydawać się mogą bardziej zachowawcze. Choć koszty i możliwości jednych i drugich znacznie się różnią, niezależni twórcy i wielkie koncerny idą łeb w łeb. Projektanci pracując w pojedynkę często nie mają wiele do stracenia, chętniej eksperymentują i ryzykują, swoją innowacyjnością przewyższając biznes. Przedsiębiorcy dzięki wielokrotnie większemu zasięgowi i wpływowi na decyzje konsumentów kształtują rzeczywistość, niejednokrotnie zmieniając ją na lepszą. Najciekawiej robi się jednak, gdy oba te światy zaczynają się przenikać, wzajemnie na siebie wpływać lub współpracować.
Na wystawie (nie)śmieci prezentujemy pary obiektów, które łączy materiał i cel, dla którego został wykorzystany. Jeden z nich powstał w pracowni projektanta. Wykonany chałupniczym sposobem jest eksperymentem i sugestią, wskazuje kierunek możliwych działań. Drugi powstał w dobrze wyposażonym laboratorium badawczym, finansowanym przez przemysł gotowy wziąć odpowiedzialność za swoje wcześniejszych działań. Zestawiamy ze sobą unikaty i produkty masowe, by szukać podobieństw i różnic w sposobie myślenia projektantów działających w pojedynkę oraz tych którzy pracują dla dużych firm. Porównujemy możliwości i efekty działania jednych i drugich, by zrozumieć, że nasze śmieci powszednie, tkanina, papier, plastik, guma są cennym zasobem. W końcu mamy sporo do stracenia.